Kaukaz łączy w sobie piękno krajobrazu, wielość kulturowo-etniczną oraz... tajemnicę. Oliver Bullough odkrył bowiem, iż nawet w najrzetelniejszych opracowaniach na temat historii regionu są ogromne luki. Czerkiesi, jeden z ludów zamieszkujących Kaukaz, w niektórych publikacjach nie zostali nawet wspomniani, podczas gdy wzmiankowano nawet o angielskiej królowej Elżbiecie I! W niepełnych monografiach znajdowały się informacje o podboju Kaukazu przez Rosję, ale bardzo nieprecyzyjne, pełne przemilczeń na temat wyniszczania kolejnych kaukaskich narodów.
Bullough postanowił więc odkryć nieznane karty historii Kaukazu i oddać chwałę tym, którzy walczyli o swoją wolność i godność- Nogajom, Czerkiesom, Turkom górskim, Czeczenom, Karaczajom, Bałkarom... Choć ludy te w większości zostały przysypane przez pył czasu - a może właśnie dlatego? - brytyjski dziennikarz skierował swoją uwagę właśnie na nich, świadków i ofiary tragedii, która rozgrywała się przez lata w pięknej górskiej scenerii. Wykonawcy planów władców Rosji o powiększeniu terytorium ich kraju ochoczo, wręcz nadgorliwie, zabierali się do dzieła oczyszczania terenów z ludności zamieszkującej Kaukaz. Często nie fatygowano się z wysiedlaniem autochtonów na terytoria Azji Środkowej - szybszym rozwiązaniem było wybicie ludności do nogi... Oliver Bullough dopuszcza do głosu świadków tych dramatycznych wydarzeń, zarówno tych mimo woli wciągniętych w wir historii, jak i tych, którzy byli bezpośrednio zaangażowani w ówczesne wydarzenia. To właśnie poprzez historie pojedynczych bohaterów odtworzył nieznane szerszej publiczności krwawe dzieje Kaukazu.
Bullough postanowił więc odkryć nieznane karty historii Kaukazu i oddać chwałę tym, którzy walczyli o swoją wolność i godność- Nogajom, Czerkiesom, Turkom górskim, Czeczenom, Karaczajom, Bałkarom... Choć ludy te w większości zostały przysypane przez pył czasu - a może właśnie dlatego? - brytyjski dziennikarz skierował swoją uwagę właśnie na nich, świadków i ofiary tragedii, która rozgrywała się przez lata w pięknej górskiej scenerii. Wykonawcy planów władców Rosji o powiększeniu terytorium ich kraju ochoczo, wręcz nadgorliwie, zabierali się do dzieła oczyszczania terenów z ludności zamieszkującej Kaukaz. Często nie fatygowano się z wysiedlaniem autochtonów na terytoria Azji Środkowej - szybszym rozwiązaniem było wybicie ludności do nogi... Oliver Bullough dopuszcza do głosu świadków tych dramatycznych wydarzeń, zarówno tych mimo woli wciągniętych w wir historii, jak i tych, którzy byli bezpośrednio zaangażowani w ówczesne wydarzenia. To właśnie poprzez historie pojedynczych bohaterów odtworzył nieznane szerszej publiczności krwawe dzieje Kaukazu.
Podobnie jak różnorodny jest Kaukaz, taka jest też książka Olivera Bullougha. Nieco bałam się tego opasłego tomu, nie ze względu na objętość lecz na ogromną dawkę historii, którą spodziewałam się otrzymać. Ta została jednak podana w taki sposób, że potrafiła zainteresować nawet mnie (od szkoły podstawowej mam awersję do roztrząsania dziejów). Ale jak już wspomniałam, jest to pozycja niejednorodna, na jej kartach bowiem opracowanie historyczne stale przeplata się z reportażem. Kaukaz. Niech świat rozbrzmiewa naszą chwałą to książka, która nie tylko odsłania nieznane karty historii i demaskuje ludobójstwo, którego dopuściła się Rosja, ale pomaga również przełamać stereotypy narosłe choćby wokół Czeczenów.
Zysk i S-ka 2013
Seria: Człowiek poznaje świat
Tytuł oryginału: Let Our Fame Be Great: Journeys Among The Defiant People Of The Caucasus
Przekład: Jacek Spólny